Inna od Wszystkich - Rozdział 1
Jestem w dziwnym pokoju. Nie wiem po co. Nie wiem od kiedy. Nie wiem ile jeszcze. Po prostu jestem. Siedzę na kanapie, a w moim umyśle jest tylko biel. Ten kolor jest wszędzie. Wszystko jest tu białe. Czekam na coś, ale nie pamiętam na co. Wstaje powoli z miejsca gdzie siedziałam i biorę pierwszą książkę z pobliskiej półki. Kiedy ją otwieram nachodzą mnie obrazy. To całe moje życie. Widzę wszystko. Twarz lekarza przyjmującego mnie na świat, pierwsze spotkanie z rodziną, pierwszą zabawkę, moje pierwsze kroki, pierwszy upadek, pierwszy dzień w przedszkolu, w podstawówce, w gimnazjum, moich przyjaciół, znajomych, wszystkie moje uśmiechy i łzy. Całe moje życie. Wszystko pamiętam dokładnie. Zbyt dokładnie. Odkładam książkę i podchodzę do lustra, wiszącego na przeciwko kanapy. Widzę w nim moje odbicie. Czy to na pewno ja? Odbicie nie powtarza moich ruchów, tylko bezczelnie uśmiecha się od ucha do ucha.
-Jak możesz być tak beznadziejna? - moje odbicie odezwało się, co mnie nie zdziwiło. - Stoisz tu i tępo na mnie patrzysz. Co powinnaś zrobić? Będziesz tu tak tkwić? Chcesz być uwięziona wewnątrz siebie?
Tak samo jak wcześniej byłam po prostu obojętna, teraz ogarnęła mnie czysta panika. Wewnątrz siebie? Co to znaczy? Dlaczego tu jestem? Chcę stąd wyjść!
-Chcesz wyjść? - moja postać w lustrze spoważniała. - W takim razie musisz nauczyć się patrzeć inaczej.
Dziewczyna z lustra machnęła dłonią i w jednej chwili znalazłam się w białym lesie. Czułam miękką, białą trawę pod bosymi stopami. Otaczały mnie drzewa o białych pniach i liściach. Przede mną, oparte o drzewo, stało lustro, a dziewczyna ze środka powiedziała tylko "przetrwaj" i zniknęła.
Komentarze
Prześlij komentarz